Kusze Nordoma to tak naprawdę dwa Duchy Trybów. Opiekują się one wszystkimi mechanizmami i przekładniami, które napędzają ojczystą sferę Nordoma - Mechanus oraz mogą zamieniać się w dowolne rzeczy. Wygląda na to, że uciekły one stamtąd razem z Nordomem. Jest to możliwe, ponieważ „Duchy Trybów” kochają wszelką mechanikę, ale niezbyt lubią pracować dla Modronów. Dlatego też czasem decydują się na opuszczenie ich, w celu zaznania przygód w Sferach. Ponieważ mogą one wytworzyć dowolne ilości amunicji, Nordom może strzelać bez żadnych ograniczeń, chyba że chce zmienić bełty na lepsze. Wydawać się też może, że kusze rozmawiają ze sobą, jednak nie można zrozumieć o czym mówią.

Amunicję tę wytwarzają dla Nordoma „Duchy Trybów”, które mogą jej produkować nieograniczone ilości. Dlatego też zawsze gdy jeden bełt zostanie wystrzelony, następny czeka już, gotowy do ponownego ataku. Kiedy trafią już w cel, znikają. Jeśli zaś przeciwnik ma na sobie metalową zbroję, bełty rozłupują jej kawałek oraz zmniejszają klasę pancerza atakowanej istoty.

W amunicji tej zaklęta została wielka potęga Pandemonium. Dodatkowo wzmocniono ją żywiołami powietrza. Po trafieniu w cel, grot się rozpada, zaś uwolniona siła atakuje przeciwnika i zadaje mu spore obrażenia.