| >NASZE STRONY |
 MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Ray i Valerie Vallese - "Torment: Udręka"
| Tytuł |
"Torment: Udręka" |
 |
| Autor |
Ray i Valerie Vallese |
| Wydawca |
ISA |
| Cena |
18 zł |
| Stron |
290 |
| Ocena |
3-/6 |
Do tego typu książek zawsze podchodziłem z pewną obawą, ponieważ nie jestem zbytnio przekonany do pomysłu pisania czegoś na podstawie gry (chyba, że sam piszę). Tego typu książki zawsze uważałem za raczej niewarte czytania, ale tę postanowiłem przeczytać, by się z wami podzielić moimi przemyśleniami i by móc stworzyć nowy dział w tym serwisie.
Jak łatwo można się domyślić fabuła jest ściśle powiązana z grą, tak więc o tym wspominam dla tych co nie mieli okazji zagrać w Planescape: Torment. Głównym bohaterem jest człowiek, który zapomniał o swej przeszłości, nie pamięta nawet własnego imienia, a jakby tego było mało nie może umrzeć, gdyż stracił swoją śmiertelność. W związku z tym, mając dość ciągłych powrotów do życia i zapominania tego czego się dowiedział, postanawia wyruszyć w podróż, mającą na celu odzyskanie swej duszy i wspomnień. Towarzyszyć mu będą najróżniejsze istoty, od latającej czaszki, po impulsywną kobietę diabelstwo. Jak się okaże, za wszystkie swoje czyny i przygody, będzie musiał drogo zapłacić…
Pierwszą zaletą (tak, nie mylicie się, nie ma tu tylko wad) tej książki jest to, iż dla tych co grali w Planescape: Torment, będzie ona miłym uzupełnieniem. Jeśli ktoś nie grał długo, to z przyjemnością sobie odświeży najważniejsze wydarzenia z gry. Dowiadujemy się też jednej rzeczy, a mianowicie tego, dlaczego Bezimienny postanowił pozbyć się swojej śmiertelności. Oczywiście każdy może mieć inną opinię na ten temat, ale pomysł autorów jest całkiem ciekawy.
Kolejną zaletą jest to, że tekst jest napisany bardzo łatwym i przystępnym językiem. Wszystko jest jasne i nie trzeba się nad niczym dłużej zastanawiać. Dzięki temu można tę książkę spokojnie czytać w każdej chwili, czy to się jedzie pociągiem, czy słucha muzyki, czy robi coś jeszcze innego. Akcja idzie szybko do przodu, więc nudzić się raczej nie będziecie. Wszystko to sprawia, że lektura jest szybka, lekka i przyjemna.
Przyszedł czas na wady. Pierwsza wynika z początkowej zalety jaką opisałem. Poza nową informacją o motywach Bezimiennego niczego więcej się nie dowiemy. Dla tych co bardzo dobrze znają grę, książka może być nudna i przewidywalna. Nic was raczej nie zaskoczy, bo doskonale wiecie co się będzie dalej działo i jak to wszystko się skończy.
Napiszę o jeszcze jednym mankamencie, bo jestem pewien, że jeśli zdecydujecie się przeczytać tę książkę, to sami wyłapiecie wady. Chodzi mi o sposób prowadzenia postaci i dialogi, czyli jak wiadomo ważne rzeczy. Nie mamy tu niestety do czynienia z rozbudowaną psychiką postaci. Wszystko jest stereotypowe, przewidywalne. Jeśli zaś chodzi o rozmowy, to też są one standardowe, a do tego suche, istoty po prostu mówią, to co mają do powiedzenia, dialogom brak iskry.
Podsumowując chciałbym powiedzieć, że książka te jest po prostu zwykłym czytadłem jakich wiele można znaleźć na półkach sklepów. Czyta się to dobrze, ale po skończeniu lektury praktycznie nic z niej nie zostaje, szybko się o tym zapomina i nie prowadzi to do żadnych przemyśleń. Ot, taka książka do szybkiego przeczytania i zabicia nudy.
Boromir. |
komentarz[59] |  |
|
|
|
|
|
| Komentarze do "Ray i Valerie Vallese - "Torment: Udręka"" |
|
|
|
|
|
|
|
 Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
mieszkańcy online:
wędrowców: 0
|
|
ShoutBox |
|
|
